Historia Polaków na EURO

Historia Polaków na EURO

Pierwsze mistrzostwa Europy w piłce nożnej odbyły się w 1960 r. we Francji. Oficjalnie nosiły nazwę Puchar Europy Narodów. Reprezentacja Polski wzięła udział w kwalifikacjach. Mecz z Hiszpanią odbył się w Chorzowie 28 czerwca 1959 r. i zakończył się przegraną Polaków 2:4. Obejrzało go ponad 70 tys. osób. Bramki strzelili Ernest Pohl i Licjan Brychczy. Rewanż poszedł znacznie gorzej. Mecz z wynikiem 0:3 odbył się 14 października na Santiago Bernabeu w Madrycie. Były to więc dwa mecze polskiej reprezentacji, które zakończyły możliwość dalszych rozgrywek. W 1964 r. Polacy znów wzięli udział w eliminacjach. Tym razem ich rywalem była Irlandia Północna. Znów rozegrano dwumecz; oba mecze wygrała Irlandia Północna i to ona awansowała do dalszych rozgrywek.

Kolejne mecze Polacy rozegrali więc w ramach championatu 1968. Polska znalazła się w VII grupie. Zaczęła od swojego pierwszego zwycięstwa w historii. Mecz z drużyną z Luksemburga zakończył się wynikiem 4:0 dla Polaków. Kolejne starcie, z Francją, było natomiast przegrane. Rywalem była też reprezentacja Belgii. Podczas tego meczu szczególnie popisał się Janusz Żmijewski, który strzelił 3 gole. Polacy zajęli 3. miejsce w tabeli, a tym samym po raz kolejny nie awansowali do dalszych rozgrywek.

Orły Górskiego

Kolejne lata i kolejni rywale również okazywali się Polakom nie do przeskoczenia. Najpierw byli to Niemcy (1972 r.), później w zaś Holendrzy (1976 r.) Zatrzymajmy się jednak na chwilę w tych czasach. O ile europejskie puchary nie szły Polakom po ich myśli, o tyle zupełnie inaczej wyglądały rozgrywki w Mistrzostwach Świata. Wszystko, co może się wydarzyć podczas rozgrywek, na pewno rozegrało się w 1974 r. Od nieba do piekła. Pierwszy wyjazd to pierwsza przegrana – z Walią 0:2. Wydawało się więc, że Polacy mogą się pożegnać z dalszą grą, bo w ówczesnej grupie były tylko 3 drużyny, a tą ostatnią była Anglia, która już wtedy była ekstremalnie silna. Polacy dokonali niesłychanie trudnego wyczynu, bo pokonali Anglików aż 2:0. Mecz ten był ostatnim w karierze Włodzimierza Lubańskiego, który doznał kontuzji. Na jego miejsce wszedł Jan Domarski, który okazał się świetnym zastępcą. Strzelił trzecią bramkę w meczu rewanżowym z Walią (3:0). Był on też zdobywcą najważniejszej bramki w dziejach polskiego futbolu. Strzelił ją na Wembley, w meczu z Anglią. To dzięki niemu, po 36 latach, Polacy wrócili na mundial. Dlaczego o tym wspominamy? Fakt, że Polacy nie awansowali w Mistrzostwach Europy nie odzwierciedlał siły naszej reprezentacji narodowej.

Mistrzostwa Europy w latach 80. i 90.

Podczas kolejnych rozgrywek zawodnicy Ryszarda Kuleszy ulegli reprezentacji NRD. Mistrzostwa w 1984 r. we Francji udało się zakończyć na trzecim miejscu w tabeli (po zwycięstwie z Finlandią, dwóch remisach i trzech porażkach). Niestety, znów naszą reprezentację ominął awans. Cztery lata później Polska znalazła się na 4. miejscu w tabeli. O niskiej jakości gry świadczyć może wynik meczu z Cyprem, który był najsłabszym zespołem w drużynie – bezbramkowy remis. Zupełnie inna drużyna wyszła na boisko w 1992 r., ale mimo dobrej gry nie udało się zwyciężyć z Anglią i Irlandią. W eliminacjach do turnieju w 1996 r. w grupie Polaków znalazło się też pięć innych reprezentacji. Niestety, znów zabrakło szczęścia i umiejętności. Polacy zakończyli kwalifikacje na czwartym miejscu w tabeli, zaliczając trzy zwycięstwa, cztery remisy i trzy porażki. Bliżej awansu Polska reprezentacja była cztery lata później. O tym, kto przejdzie dalej zadecydował bilans meczów bezpośrednich z Anglią. Polacy mieli gorszy i znów ominęła ich dalsza gra. W eliminacjach w 2004 r. zaś zajęli trzecie miejsce; nie wzięli udziału w meczach barażowych.

Mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii 2008

Na sukces polskiej reprezentacji trzeba było poczekać aż do 2008 r. Sukces, bo po raz pierwszy w historii zawodnicy pod wodzą Leo Beenhakkera, doszli aż finałów Euro. Nie było to wcale łatwiejsze niż wcześniej, bo po pierwsze Beenhakker nie dysponował tak mocnym zespołem jak chociażby orły Górskiego, a po drugie liczba drużyn biorących udział w turnieju znacznie się zwiększyła. Mimo przeciwności Holender udowodnił, że Polacy mogą wygrywać. Pomijając pierwszy mecz z Finlandią i przegraną 1:3, kwalifikacje były pokazem futbolu na wysokim poziomie. Najważniejszym osiągnięciem tych rozgrywek była na pewno wygrana z Portugalią 2:1. Kolejnym sukcesem okazała się wygrana z Belgią. Gwiazdą rozgrywek został Euzebiusz Smolarek. Występy polskiej reprezentacji były dużym zaskoczeniem nie tylko dla kibiców, ale też bukmacherów.

Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie 2012

O tym awansie polska drużyna wiedziała najwcześniej, bo aż 5 lat przed rozpoczęciem rozgrywek. Uczestnictwo to przypadło z urzędu jako gospodarzowi. Było to tym bardziej obiecujące, bo decyzja o organizacji ME w Polsce i na Ukrainie została podjęta jeszcze przed awansem reprezentacji pod kierownictwem Beenhakkera i ich sukcesach.

Zawodników do mistrzostw przygotował jednak już inny trener, a dokładniej Franciszek Smuda. Przez trzy lata mógł on testować zawodników jedynie w meczach towarzyskich, co w widoczny sposób przełożyło się na ich dyspozycję. Szczególnie dało się to zauważyć w 2010 r., gdy polska reprezentacja przegrała z Hiszpanią aż 0:6 i Kamerunem 0:3. Pojawiły się głosy, że Smuda powinien odejść a do Euro 2012 drużynę trenować powinien ktoś inny. Tak się nie stało, a trener i jego zawodnicy udowodnili, że mogą zagrać dobry futbol. W meczu z Niemcami zremisowali 2:2, z tym że drugiego gola stracili w ostatnich sekundach. Niestety, występy podczas Euro kończyły się równie przykro, mimo wysokiego poziomu. Typy bukmacherskie w tych rozgrywkach mogły być więc tylko jedne – na przegraną Polaków. Świetna gra niestety nie przełożyła się na osiągane wyniki.

Mistrzostwa Europy we Francji 2016

Tym razem trenerem reprezentacji Polski był Adam Nawałka. Trzeba przyznać, że trochę zaskoczył kibiców i bukmacherów. Zaczął od słabych meczy towarzyskich, ale na eliminacjach pokazał zupełnie inną drużynę. Największym sukcesem była na pewno wygrana z Niemcami 2:0 – jedyna w historii. Tu można było liczyć na wysokie wygrane w zakładach bukmacherskich. Mało który typer jednak obstawiał wygraną reprezentacji Polski. W bramce stał świetny Wojciech Szczęsny, ale cała drużyna zapracowała na ten sukces. Ofensywni piłkarze zrobili swoje i jeden jedyny raz udało się wygrać. Polacy popisali się świetną grą do końca swoich występów. Po raz pierwszy Polacy awansowali do fazy grupowej. Mecz, który zapewnił awans odbył się na warszawskim Stadionie Narodowym, a przeciwnikiem była Irlandia.

Mistrzostwa Europy 2020

Przyszłoroczne rozgrywki po raz pierwszy odbędą się w 12 miastach-gospodarzach, położonych w całej Europie, Rosji a nawet geograficznej Azji. Skład naszej drużyny jest bardzo mocny. To nie tylko najlepszy napastnik na świecie, jakim jest Robert Lewandowski. Już teraz możesz stawiać swoje typy bukmacherskie w serwisie lvbet.pl! Bez problemu postawisz kupon na pierwsze mecze czy na najlepszego strzelca rozgrywek. Pamiętaj też, że obecnie możesz dostać najbardziej atrakcyjne kursy, które będą się zmieniały w czasie. Im bliżej meczy tym dostaniesz też większy wybór rynków. LV BET na jedno spotkanie oferuje ich nawet ponad 200! Postaw swój szczęśliwy kupon i wygrywaj na Euro 2020!