Przez dwa lata prowadzenia polskiej kadry piłki siatkowej kibice mogli już nieźle poznać jej szkoleniowca. Vital Heynen, bo o nim mowa. Trener Reprezentacji Polski w siatkówce to trener trochę szalony, ale uniwersalny. Poprowadzi do zwycięstwa zarówno niewielki klub, ale też reprezentację narodową. Z biało-czerwonymi obronił tytuł Mistrza Świata. Teraz czas na kolejny tytuł, tym razem Mistrza Europy. Trenerowi polskiej siatkówki udało się to już dwukrotnie. Czy z Polakami powtórzy ten sukces? Przyjrzyjmy się bliżej sylwetce selekcjonera reprezentacji Polski.
Vital Heynen zajął się trenowaniem polskiej kadry siatkówki na początku 2018 r. O fotel szkoleniowca walczył z sześcioma Polakami, w tym na ostatnim etapie z dwoma z nich – Piotrem Gruszką i Andrzejem Kowalem. Bezdyskusyjnie wygrał, zdobywając w głosowaniu PZPS 15 głosów na 18 możliwych. Niewątpliwą jego przewagą nad przeciwnikami było posiadane doświadczenie. Nie tylko jako zawodnik, ale też szkoleniowiec. Do tego z niemałymi sukcesami. Teraz chce powtórzyć je z Polakami. Heynen od początku współpracy z Polakami nie ukrywa swoich ambicji i głównego celu współpracy z reprezentacją. To złoty medal na igrzyskach olimpijskich. Najbliższe odbędą się w 2020 roku w Tokio. To do tej pory będzie obowiązywał jego kontrakt. Trener polskich siatkarzy ma więc przed sobą nie lada wyzwanie. Oglądaj mecze siatkówki, aby wiedzieć jak radzi sobie Reprezentacja Polski. Sprawdź, gdzie można oglądać siatkówkę!
Spis treści
Od zawodnika do trenera
Vital Heynen urodził się w 1969 r. w Maaseik w Belgii. Pierwsze kroki na siatkarskim boisku Heynen stawiał nie jako trener siatkarzy, ale jako zawodnik. Było to na początku lat 90. Trzykrotnie zmieniał kluby, aż trafił do Noliko Maaseik. To właśnie w tej drużynie osiągnął najwięcej sukcesów. Sięgnął po 8-krotne mistrzostwo Belgii, 7-krotnie po Puchar Belgii i tyle samo po Superpuchar. Był też 2-krotnym finalistą Pucharu Europy. To nie jedyne jego osiągnięcia. Karierę czynnego sportowca zakończył w wieku 36 lat. Boiska i klubu Nliko Maaseik jednak nie opuścił na długo. Zmienił tylko charakter swojej pracy – został trenerem. Po dwóch latach kierowany przez Heynena zespół znów zasłynął w rozgrywkach na poziomie europejskim. Umiejętności Belga zostały docenione i objął on też stanowisko selekcjonera reprezentacji Niemiec.
Siatkówka: nauczyciel mistrzów
Pierwsze znaczne zwycięstwo w swojej trenerskiej karierze odniósł w 2014 r. To wtedy niemiecki zespół zdobył brązowy medal mistrzostw świata. Wyczyn, jak najbardziej. Ale biorąc pod uwagę fakt, że Heynen nie miał w składzie gwiazdorskich nazwisk, a eksperci nie wróżyli mu sukcesu – tym bardziej to duże osiągnięcie. Z funkcji trenera Niemców zrezygnował sam. Było to po porażce w etapie kwalifikacyjnym do igrzysk w Rio de Janeiro. Jego drużyna przegrała w pojedynku z Polakami przez co została wyeliminowana z dalszych rozgrywek.
Heynen wrócił do Belgii, gdzie zajął się trenowaniem rodzimej reprezentacji. Ta była jeszcze słabsza niż niemiecka. Kadra składała się z jeszcze mniej znanych zawodników, bez wielkich osiągnięć. Nie przeszkodziło to szkoleniowcowi doprowadzenia ich do półfinału Mistrzostw Europy w 2017 r. Przegrali walkę o brązowy medal z Serbami. Organizatorem ME 2017 była Polska. Heynen i jego zespół zaś byli największą niespodzianką turnieju.
W swojej karierze Heynen szkolił też zespoły klubowe. Rozpoczynając pracę w Polsce otrzymał zgodę na trenowanie niemieckiego klubu VfB Friedrichshafen. Na początku tego roku jednak sam zrezygnował. Powód: zbliżające się Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. W przeszłości współpracował m. in. z polską PlusLigą. Przez dwa lata trenował siatkarzy z Transferu Bydgoszcz. Pracował również w Belgii, Turcji i Francji.
Reprezentacja Polski – siatkówka
Swoją współpracę z polskimi siatkarzami rozpoczął od sukcesów. Zaczął od awansu. Liga Narodów 2018 przywitała go finałem. W drugiej połowie roku zaś obronił biało-czerwony tytułu Mistrza Świata. Polacy pod jego wodzą wygrali z Brazylią 3:0. Czekamy na dalsze sukcesy. W tym roku Polacy mają szansę na tytuł Mistrza Europy. Ale prawdziwy cel trenera to przyszłoroczne Mistrzostwa Olimpijskie. Tego sukcesu brakuje za równo na koncie Vitala Heynena, jak i też polskich siatkarzy. Czy się uda zrealizować to marzenie? Mamy nadzieję, że tak.
Najlepszy selekcjoner Europy 2018 i trener roku w Polsce w jednym ma przed sobą niezłe zadanie. Do kadry na ten sezon powołał aż 30 zawodników. Ma więc z kogo wybierać. Tym bardziej, że siatkówka mężczyzn w naszym kraju stoi na bardzo wysokim poziomie. Eksperci podkreślają jednak, że mimo dotychczasowej kariery Heynena to tak naprawdę nie miał on do tej pory możliwości kierowania drużyną na takim poziomie, jak Reprezentacja Polski. Pierwszy egzamin, za obronę mistrzowskiego tytułu, zaliczył pozytywnie.
Trochę dziwak, trochę wariat, ale…
To na pewno bardzo trafne opisanie osoby Vitala Heynena. Znany jest z bardzo emocjonalnego podejścia do tego, co robi. W swojej karierze zdążył nawet nakrzyczeć na samego króla Belgii. Dlaczego? Bo nie spodobało mu się jego podejście do sportu. Emocje Belga widać też podczas każdego meczu. Krzyczy, skacze, dyskutuje z sędziami. Nieraz wygląda tak, jakby sam chciał wskoczyć na boisko i zagrać razem ze swoją drużyną. W swoich zawodników wierzy bardziej niż oni sami.
Reklama? Heynen jej nie potrzebuje. Potrafi przeprowadzić wywiad sam ze sobą, jeździć tramwajem po mieście czy polecieć na drugi koniec Europy, aby zobaczyć mecz na żywo. Wszystko obraca w żart, chociaż niesamowicie waży słowa. Realizuje obietnice. Jak podkreśla, teraz skupia się jedynie na eliminacjach na Igrzyska Olimpijskie. Tokio 2020 ma być spełnieniem jego marzeń. Przygotowania zawodników trwają od dawna. Chociaż i w tej dziedzinie powiedzieć, że Heynen jest nieszablonowy, to bardzo delikatne określenie.
Dużo mówi się też o jego nietypowych metodach szkoleniowych. Na treningu zawodnicy walczą na przykład o cukierka. Prestiżową nagrodą do uzyskania podczas treningu jest… możliwość ugotowania obiadu dla całej drużyny. Heynen urządza różne zawody, na przykład kto uniesie najwięcej piłek na raz. Siatkarze grają też w „ślepą siatkówkę”, w której zamiast siatki strony boiska dzieli nieprzezroczysty ekran.
100% profesjonalista
Trenerowi polskiej siatkówki jednego nie można zarzucić. Profesjonalizmu. Potrafi porozumieć się z każdym. Znajdzie sposób, aby dotrzeć do każdego zawodnika, ale i całej drużyny. Nieraz udowodnił, że jeśli jest w zawodniku potencjał, to on go wydobędzie. Taki potencjał widział też w Polskiej reprezentacji. Zapowiada, że za rok ukarze się on w pełnej krasie. Ile jest w tym prawdy? Niebawem się przekonamy.
Vital Heynen to niezła gaduła, ale też nie gorszy lingwista. Biegle posługuje się kilkoma językami, m.in. angielskim, niemieckim i francuskim. Zaczynając pracę w Polsce od razu zadeklarował, że będzie uczył się naszego języka.
Polska siatkówka, trener i jego kadra, to zdecydowanie sport, który musisz obserwować na bieżąco. Piłka nożna, skoki czy tenis to sporty równie efektowne, jednak to w tej dziedzinie nasza kadra jest wyjątkowo mocna. PZPS liczy, że Heynen spełni swoje obietnice. Oglądaj mecze Siatkówki na bieżąco i obstawiaj zakłady bukmacherskie na siatkówkę w LV BET!